Przedstawienie:

Proces

Autor: Franz Kafka przedstawienia tego autora >

Reżyser: Jerzy Jarocki przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Lidia Minticz przedstawienia tego scenografa > Jerzy Skarżyński przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

Syn stróża: Mieczysław Grąbka przedstawienia >

Żona woźnego sądowego: Elżbieta Karkoszka przedstawienia >

Malarz Titorelli: Edward Linde-Lubaszenko przedstawienia >

Kupiec Block: Jerzy Nowak przedstawienia >

Kobieta II: Hanna Smólska przedstawienia >

Student: Jerzy Stuhr przedstawienia >

Kapelan: Jerzy Święch przedstawienia >

Woźny sądowy, Członek sądu: Jan Güntner przedstawienia >

Kaminer: Tadeusz Malak przedstawienia >

Józef K.: Jan Nowicki przedstawienia >

Członek sądu: Tadeusz Jurasz przedstawienia >

Nadzorca-informator: Andrzej Buszewicz przedstawienia >

Członek sądu: Edward Dobrzański przedstawienia >

Franciszek: Leszek Piskorz przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego: Zdzisław Zazula przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego: Marian Słojkowski przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego: Józef Morgała przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego: Jerzy Fedorowicz przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego: Jerzy Bączek przedstawienia >

Leni: Joanna Żółkowska przedstawienia >

Kobieta I: Zofia Więcławówna przedstawienia >

Dziewczyna w Kancelarii: Hanna Halcewicz przedstawienia >

Panna Montag: Halina Wojtacha przedstawienia >

Panna Burstner: Teresa Budzisz - Krzyżanowska przedstawienia >

Pani Grubach: Celina Niedźwiedzka przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego, Kat II: Michał Żarnecki przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego, Kat I: Roman Wójtowicz przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego, Kościelny: Euzebiusz Luberadzki przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego, V-ce Dyrektor Banku: Ferdynand Wójcik przedstawienia >

Członek składu sędziowskiego, Sekretarz Sądu: Władysław Olszyn przedstawienia >

Dyrektor Kancelarii: Mieczysław Jabłoński przedstawienia >

Mecenas Huld: Roman Stankiewicz przedstawienia >

Wuj Albert: Wiktor Sadecki przedstawienia >

Oskarżony: Wojciech Ruszkowski przedstawienia >

Rabensteiner: Adam Romanowski przedstawienia >

Sędzia śledczy: Juliusz Grabowski przedstawienia >

Wilhelm: Jerzy Radziwiłowicz przedstawienia >

* rola dublowana

Siepacz - ***

Dziewczynki - ***

Oskarżeni - ***

 

 

Opis:

 

Jarocki inscenizując „Proces” w krakowskim Starym Teatrze, od Kafki wyszedł. Utwór przeczytał i pokazał niejako od wewnątrz. Nie interpretuje gotowego tylko dzieła, lecz także - lub przede wszystkim - owo uwarunkowanie, jakie zrodziły całą niejasną, sugestywną i posępną twórczość pisarza, który wyznał: może istnieje inne pisanie, ja znam tylko to: w nocy, kiedy strach nie daje mi spać. Tylko to znam.
Jarocki nie staje się komentatorem symboli. Pytanie czym jest proce w ogóle, nie ma tu prowokować jednoznacznych odpowiedzi ani z dziedziny religii, ani sztuki, ani filozofii, ani socjologii. Jeśli, to najwyżej: czym jest proces dla Józefa K.? Czym jest świat dla człowieka, który jak żaden chyba czuje się uwięziony na tej ziemi, jest mu ciasno, wybucha w nim smutek, słabość, choroby, obłędne wizje uwięzionych, żadne pocieszenie nie może go uspokoić. (…)
Inscenizacja Jarockiego nie relacjonuje bowiem „obiektywnych” prawd o świecie. Kreuje pewną bardzo subiektywną jego wizję. Wizję świetnie jednorodną, w której - jak we wszystkich prawie przedstawieniach tego artysty - zespala się w całość wszystko: adaptacja, reżyseria, scenografia i aktorstwo. Właśnie dlatego, że nie objawia prawd „uniwersalnych”, jest to spektakl naprawdę znaczący i jakoś przerażający.
 
Marta Fik, „Proces” przeciw kafkistom, Polityka 1973, nr 36.
 
 
(…) "Proces" Kafki w reżyserii Jerzego Jarockiego jak symfonia przeznaczenia od początku niesie temat nieuchronności losu, powracający w repryzach - wizualnej, czasoprzestrzennej, słownej, muzycznej. (…) Wewnętrzna zasada adaptacji i reżyserii dzieła Kafki dokonana przez Jerzego Jarockiego ujawnia się już poprzez scharakteryzowane wariacje głównego wątku tematycznego - jest przejrzysta, logiczna i symetryczna. Absurdalność i dziwność wydobyte z międzysłownych przestrzeni literatury materializują się w konkretnych, spójnych znakach teatralnych. Jakieś chichoty kobiet, przemykających przez scenę, erotyczne sceny - fantasmagorie, dziewczynki od Titorellego, jakby z płótna Olgi Boznańskiej "Na schodach" - jest tych znaków tak wiele, że ich bogactwo zbliża się niebezpiecznie do kapryśnej rozrzutności ornamentu. (…)

Elżbieta Morawiec, Proces przeciw światu, Życie Literackie 1973, nr 42.
 
 
(…) Opisać istotne, wewnętrzne treści jakie niesie przedstawienie Jarockiego jest tak samo trudno, jak opisać treść „Procesu” Kafki z jej wszystkimi wieloznacznościami i całą enigmatycznością. Na scenie uchwytny staje się tylko najbardziej ogólny sens dzieła, a więc jego sens metaforyczny - podobnie jak przy lekturze. Osiągnięcie takiego efektu w teatrze jest rzeczą bardzo rzadką, prawie niemożliwą. Scena bowiem, bezlitośnie ciągnie ku określoności, konkretnym upostaciowaniom i uprzedmiotowieniom. W prozie wygląda to wszystko zupełnie inaczej. Na scenie nieokreśloność osiągnąć trzeba przy pomocy określoności, co brzmi absurdalnie, a jednak jest możliwe, jak udowodnił Jarocki swoim przedstawieniem. W jaki sposób tego dokonał pozostanie tajemnicą jego reżyserskiego warsztatu. Jedno jest pewne: zrobił to w znakomitej współpracy z zespołem Starego Teatru, który raz jeszcze okazał się nieprawdopodobnie zdyscyplinowany, pracowity i podatny prowadzącej go ręce świetnego reżysera. (…)
(…) Życie Józefa K. urasta niepostrzeżenie do wymiarów syntezy egzystencji człowieka. Podziwiać trzeba, jak po mistrzowsku prowadzi Jarocki obraz tego życia, jak operuje przestrzenią sceniczną zorganizowaną przez scenografów w sposób przecież statyczny i bardzo licznym zespołem wykonawców. Zespół to bez solistów (bo nawet pięknie prowadzący główną rolę Jan Nowicki nie robi tego na zasadzie solowej), ale każdy epizod ma tu swoje znaczenie i każdy aktor świetnie to rozumie. A już ze względu na ważność swoich epizodów najgłębiej - obok Nowickiego - zapadają w pamięć Edward Lubaszenko jako Titorelli i Jerzy Święch jako Kapelan. Wszyscy zresztą rozumieją, że tworzą spektakl zespołowy, spektakl i pod tym względem wzorowy.
 
Andrzej W. Kral, „Wszystko należy do sądu”, Teatr 1973, nr 20.
 
(…) Jan Nowicki grający Józefa K. stworzył wybitną kreację aktorską, postać żywą i pełną, znaną nam dobrze z różnych przekazów literatury egzystencjalistycznej - człowieka niespokojnego, poszukującego do granic ostateczności prawdy o sobie i świecie widzialnym, nie pogodzonego z rzeczywistością zastaną, próbującego ją zreformować i ulepszyć. Jest przekonywający w każdym geście, ruchu, intonacji. Stoją za nim nie tylko wyborna technika, ale i wewnętrzne przeżycie. Zresztą i role mniejsze, drugo-, trzecioplanowe, czy nawet epizodyczne zagrane są bardzo ładnie: Pani Grubach (Celina Niedźwiecka), Panna Burstner (Teresa Budzisz-Krzyżanowska), Wuj Albert (Wiktor Sadecki), Mecenas Huld (Roman Stankiewicz), Kupiec Block (Jerzy Nowak), Oskarżony (Wojciech Ruszkowski), Woźny Sądowy (Jan Güntner).
Bardzo podobała mi się scenografia Lidii Minticz i Jerzego Skarżyńskiego, utrzymana z wyjątkiem obrazu finalnego w kolorach brudnych i ciemnych, prawie czarnych, ewokująca splątany labirynt mrocznych zaułków, ślepych ścian i murów, drewnianych klatek schodowych, identycznych drzwi z identycznymi klamkami, pozornych przejść i wyjść, budująca z naturalistycznego elementu nienaturalistyczną wizję świata ponurego, i w tej ponurości całkowicie zamkniętego.
"Proces" Kafki w teatralnej interpretacji Jarockiego, to paraboliczna przypowieść o kondycji człowieka szarpiącego się między buntem a rezygnacją, nadzieją a rozpaczą, znajdującego na ostatnim odcinku swojej drogi skazanie, a nie ocalenie. Jarocki kończy spektakl sceną wyroku, tak jak kończył ją w powieściowej wizji Kafka. Zmienia się tylko trochę dekoracja. U Jarockiego nie ma obrazu kamieniołomów - byłby to naturalizm. Cała scena wysłana jest białą materią; staje się stołem ofiarnym, na którym składa się daninę z człowieczeństwa. Obraz ten obrasta w skojarzenia dodatkowe na skutek żywych u widza teatralnego pewnych symboli przekazanych przez ikonografię chrześcijańska. Jest naturalistyczny (wbijanie przez oprawców noża w serce ofiary) i symboliczny zarazem, poprzez aktywizowanie mitycznych u nas wyobrażeń i wątków. (…)
 
Bronisław Mamoń, "Proces", Tygodnik Powszechny 1973, nr 39.

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011