Przedstawienie:

Życie jest snem

Autor: Pedro Calderon de la Barca przedstawienia tego autora >

Reżyser: Bogdan Hussakowski przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Lidia Minticz przedstawienia tego scenografa > Jerzy Skarżyński przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

Basilio: Jerzy Nowak przedstawienia >

Estrella: Izabela Olszewska przedstawienia >

Żołnierz: Andrzej Buszewicz przedstawienia >

Służący: Michał Żarnecki przedstawienia >

Służący: Roman Wójtowicz przedstawienia >

Żołnierz: Ferdynand Wójcik przedstawienia >

Żołnierz: Stanisław Gronkowski przedstawienia >

Clotaldo: Bolesław Smela przedstawienia >

Segismundo: Marek Walczewski przedstawienia >

Astolfo: Jerzy Bączek przedstawienia >

Clarin: Wojciech Pszoniak przedstawienia >

Rosaura: Krystyna Mikołajewska przedstawienia >

* rola dublowana

Opis:

(…) Jest rzeczą oczywistą, że ambitne potraktowanie dramatu - a z takim mamy do czynienia w przypadku "Życie jest snem" w Teatrze Starym - wymaga znalezienia formuły scenicznej dalekiej od tradycjonalizmu. Autorzy scenografii - Lidia Minticz i Jerzy Skarżyński - stworzyli wizję, która atakuje tradycjonalizm w sposób mogący wywołać sprzeciwy (zwłaszcza kostiumy "zasłonkowe" - bo jakże je inaczej określić; można je potraktować jako metaforę złudności). Tym niemniej, scenografia owa prezentuje się nader interesująco, ze swoimi skłonnościami do abstrakcyjnej geometryzacji. Poruszają się na jej tle postaci, grające same siebie - a więc grające, by tak rzec, podwójnie.

Marek Walczewski jako "principe Segismundo" ma bodaj najtrudniejsze zadanie, on to bowiem jest głównym bohaterem nieustannych przeistoczeń jawy i snu. Wywiązuje się ze swego zadania więcej niż dobrze: jest zarazem barbarzyński i wyrafinowany, bohaterski i bezbronny, szlachetny i małostkowy. Jerzy Nowak jako Basilio, król Polski, ma w sobie wiele tragizmu, wynikającego z fatalistycznego podejścia do zdarzeń. Reprezentuje złudzenia, że wszystko da się racjonalistycznie uładzić, że można naturę ludzką uprościć. Infantkę Estrelię gra Izabela Olszewska - wyniosła, pełna godności w rozpaczy. Pewne wątpliwości rodzi ustawienie Rosaury (Krystyna Mikołajewska), która miejscami zdaje się tracić ostateczny wydźwięk niektórych scen. Clotalda odtwarza Bolesław Smela. (…)
 
Jan Pieszczachowicz, Życie jest nie tylko snem, Echo Krakowa 1970, nr 27.
 
(…) Hussakowski wykorzystał w swojej inscenizacji połączenie bajki z drwiącym moralitetem. Na pograniczu mówienia tzw. prawd wiecznych i pytań, stawianych jednostce wobec konfliktowych sytuacji - o wybór drogi społecznej: błędnej lub prawidłowej? Odpowiedź, pośrednio, została zawarta w ostatnich słowach dramatu, odwołujących się do zbiorowej sceny odbiorców współczesnych, która z dróg snu czy jawy prowadzi do celu. A ów cel może być tylko jeden w naszym rozumieniu: w eliminacji każdego egoizmu, każdej prywaty; w dążeniu do stworzenia takich warunków społecznych, w których ludzkie "ja" działa w zgodzie z ogólnym "my".
Jest to spektakl interesujący pod względem artystycznym i równocześnie dyskusyjny, pobudzający do przemyślenia ideowych postaw bohaterów sztuki.
Bardzo ważnym składnikiem widowiska staje się scenografia. Dekoracje Lidii i Jerzego Skarżyńskich przeciwstawiały scenerię mrocznych skał więziennej "wieży" (poskręcanych w barokowych bryłach) - jasnym konstrukcjom "wierzchołka władzy" uwieńczonego ramami kuli świata z blaszkowatymi kulisami. Jedne i drugie - ciemne skały oraz błyszczące kulisy - zwężały przestrzeń, zamykającą człowieka i jego sny o potędze. Osaczenie było widać tu i tam. (…)
Jeszcze bardziej dyskusyjne wydały mi się projekty kostiumów. Wprawdzie w skórach i futrach można się było dopatrywać egzotyki "polskiej", na równi z modą współczesną, a także pewnego symbolu jaskiniowo-zwierzęcego lecz na mnie osobiście czyniło to wrażenie pewnej sztuczności, przedobrzenia w warstwie znaczeniowej spektaklu.
Bezspornie najlepiej i konsekwentnie rozwiązał niełatwe przemiany swej osobowości scenicznej - we śnie i na jawie - Marek Walczewski (Segismund - królewicz). Był drapieżny, jako szukający odwetu demon Zła i przekonywający, w poszukiwaniu drogi ku Dobru przez sceptycznego intelektualistę. Żywiołowo zagrała Rosaurę - odpowiednik zhańbionego honoru, Segismunda - Krystyna Mikołajewska. Dobrą sylwetkę Infantki stworzyła Izabela Olszewska, a za partię błazna, zwłaszcza w III akcie, warto wyróżnić Andrzeja Kozaka. Interesującym Clotaldem - strażnikiem więzienia i ojcem Rosaury, był Bolesław Smela. Jerzy Nowak wystąpił jako Basilio, król Polski - może zbyt oszczędnie zaznaczając swoją postawę władzy. Całkowicie bezbarwnym Astolfem okazał się Jerzy Bączek. Ponadto wystąpili: Andrzej Buszewicz i Stanisław Gronkowski (żołnierze) oraz Ferdynand Wójcik i Roman Wójtowicz (służący). (…)
 
Jerzy Bober, Życie – snem, Gazeta Krakowska 1970, nr 26.

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011