Przedstawienie:

Król Ubu

Autor: Alfred Jarry przedstawienia tego autora >

Reżyser: Jan Klata przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Justyna Łagowska przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

Bolesław, Gen. Łaski, Wpas, Wsłup: Bolesław Brzozowski przedstawienia >

Car Aleksy: Zbigniew Ruciński przedstawienia >

Flaczysław: Paweł Kruszelnicki przedstawienia >

Król Wacław: Zygmunt Józefczak przedstawienia >

Królowa Rozamunda, Szyper: Błażej Peszek przedstawienia >

Rotmistrz Opas: Krzysztof Stawowy przedstawienia >

Stanisław Leszczyński, Mikołaj Reński, M. Fiodorowicz: Rafał Jędrzejczyk przedstawienia >

Ubica: Paulina Puślednik przedstawienia >

Ubu: Zbigniew W. Kaleta przedstawienia >

Władysław, Jan Sobieski, Wrosoch: Grzegorz Grabowski przedstawienia >

* rola dublowana

Opis:

„(...) Jarry w "Królu Ubu" zdegradował i wykorzystał schematy literatury wysokiej: pozbawił walkę o władzę jakiejkolwiek wzniosłości. Ubu, krzywemu odbiciu Makbeta, chodzi tylko o "fajnanse", a reszta groteskowych figur nie jest lepsza. Klata poszedł dalej, pozbawił bohaterów nawet prześmiewczo przez Jarry'ego traktowanego historycznego kostiumu. Wszyscy zostali ubrani w jednakowe, pozszywane z kolorowych łat paskudne "sportowe" stroje i plastikowe sandały. Gdy zdejmują spodenki, demonstrują gołe i brudne tyłki (namalowane na kostiumach, nie prawdziwe). Przepasani są szarfami z napisem "teatr fajnansów". Fajnanse w tym teatrze są bidne i byle jakie; rozwieszone tu i ówdzie na rusztowaniu płyty paździerzowe ozdobione są realistycznie odrobionymi historycznymi herbowymi orłami, a spod paździerzowej podłogi wyłaniają się od czasu do czasu reprodukcje królewskich nagrobków.(...)”
Joanna Targoń, Stary Teatr. Króla Ubu gra o kibel, „Gazera Wyborcza – Kraków nr 245 online, 21-10-2014
 
„(...) Pośrodku sceny sedes w gąszczu promieniście rozchodzących się rur, stylizowany na monarsze siedzisko z "Gry o tron". To wokół sedesu kręci się akcja. O ile serial ukazuje politykę jako pozbawiony złudzeń i jakichkolwiek konfliktów wartości wyścig brutalnej siły, o tyle Klata mówi: zobaczcie, Ubu dawno nam to powiedział. 
Na rusztowaniu wiecznej polskiej prowizorki godło z czasów piastowskich, jagiellońskich, saskich... Spiętrzona narodowo-katolicka symbolika zalega scenę. Na melodię "Bogurodzicy" zbrojne w dmuchane pały rycerstwo odśpiewa wers "Boża gira". W ikonę Matki Boskiej Częstochowskiej głowę wsadzi Ubica (Paulina Puślednik), by zwodzić króla fałszywym objawieniem. To autocytat - pięć lat temu w Starym Teatrze Klata wystawił "Trylogię" Sienkiewicza. Madonna z częstochowskiego obrazu głaskała wówczas po głowie Andrzeja Kmicica. Nie brak aluzji do Smoleńska, gdy w finale samolot uciekinierów z Polski nawiguje ruski car, a Ubu za wszelką cenę chce lądować. Nie szczędzi się tu czerstwych żartów. Gdy mowa o kazamatach akcentowanego znacząco Torunia, echo dopowiada: "Unia!, Unia!".(...)”
Witold Mrozek, „Król Ubu” w kazamatach narodowej mitomanii, Gazeta Wyborcza nr 256 online, 22-10-2014
 
„Jedz, pij i popuszczaj - zwraca się do zgromadzonych Ojciec Ubu, władca krainy paździerzu pogrążonej w epoce wiecznego remontu. Swym najnowszym spektaklem Jan Klata rzuca wyzwanie wszelkim konwenansom. 
Historiozoficzny traktat o postpolityce pełen aktualnych aluzji? Nic podobnego. Raczej miasteczko South Park z czasów świetności, gdy jeszcze seksualno-gastryczne dowcipy, choć niskie i wulgarne, wywoływały śmiech. Ten rodzaj śmiechu, którego natychmiast każdy z nas by się powstydził. Klata wyraźnie stawia na tę właśnie wstydliwą, a jednak oczyszczającą moc kloaki. I trzeba przyznać, że ten grubą kreską przerysowany świat tworzy z żelazną konsekwencją, nieustannie jadąc po bandzie. 
Przez niemal dwie godziny przez scenę kameralną Narodowego Starego Teatru przewalają się tłumy radosnych postaci odzianych w ostentacyjnie brzydkie kostiumy. Okładają się po głowach dmuchanymi maczugami, wyginają w rytm popularnych przebojów. Poetyka żenady. Gromada samców zajętych żarciem, wypróżnianiem, bijatyką i kopulacją, z przywodzącą na myśl Gabrysię Siarzewską z "Kilera" Ubicą (cudownie ordynarna Paulina Puślednik - na zdjęciu) - w tle orzeł, car, no i Smoleńsk. Bylejakość, prymitywizm, brzydota - oto metafora Polski, zdaje się mówić, a raczej krzyczeć Klata.(...)”
Michał Centokowski, Poetyka żenady, dwutygonik.com nr 144
 
„Z offu Kasia Stankiewicz wyśpiewuje "Widziałam orła cień...", król Ubu (Zbigniew W. Kaleta) podnosi się z wyrka, patrzy w niebo, ale tylko obrywa orlim guanem. Takim oto obrazkiem g(r)ówniano-symbolicznym zaczyna się krakowska inscenizacja sztuki "Ubu król, czyli Polacy", dzieła, w którym 16-letni Alfred Jarry, uczeń liceum w Rennes, odreagował pod koniec XIX w. godziny spędzone na lekcjach historii i literatury. W centrum sceny stoi polska wersja tronu z "Gry o tron", czyli sedes w aureoli rur kanalizacyjnych. Królewska korona, o którą walczy z królem Wacławem Ubu, jest z baloników, a władza ogranicza się do dojenia podatników (dosłownie) i ciułania "fajnansów". Wokół rozpościerają się rusztowania "Polski w budowie", ustawione na paździerzowej podłodze, a symbolem aspiracji Polaków są uszyte z lycry, pstrokate stroje do biegania, spod których wyłażą - też namalowane - brudne tyłki.(...)”
Aneta Kyzioł, Paździerz i lycra 3/6, „Polityka nr 44/29-10/04-11-14
 
„(...) Klata zamierza więc bawić się tekstem Jarry'ego na zgliszczach powszechnych pojęć polskości, tych mainstreamowo poważanych i tych chętnie kompromitowanych. Tyle że nie wychodzi poza intrygujący być może projekt. Jego spektaklowi brakuje odwagi, by przebić się przez schemat bezpiecznej zabawy. Wszystko kończy się na tym, że wytrawni aktorzy Starego Teatru z uporem godnym lepszej sprawy udają chłopców w sztubackich grach i zabawach. A to rytmicznie będą się okładać gumowymi dmuchanymi maczugami, a to wyspecjalizowany w rolach kobiecych Błażej Peszek zamieni swoją Królową Rozamundę w Conchitę Wurst.(...)”
Jacek Wakar, Klata robi kabaret, „Dziennik Gazeta Prawna” nr 212

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011