Przedstawienie:
Pojedynki
Autor: Ewa Otwinowska przedstawienia tego autora >
Reżyser: Romana Próchnicka przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Lech Przybylski przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Aktorka: Halina Kwiatkowska przedstawienia >
Aktor: Mieczysław Banasik przedstawienia >
* rola dublowana
Bibi - ***
Opis:
(…) prapremiera POJEDYNKÓW Ewy Otwinowskiej w sali „FORUM” Starego Teatru. Autorka scenariusza – opartego na udramatyzowanych fragmentach utworów S. Becketta, A. Czechowa, E. Hemingwaya, J. Iwaszkiewicza, T. Manna i F. Mauriaca – wybiera motyw przewodni pojedynków intelektualnych lub tylko w sferze obu płci, dla których (pojedynków) przeciwstawienie postawom indywidualnym stanowi swoisty przeciwnik „w masie” – widownia. Konstrukcja całości polega na związaniu poszczególnych spięć, poglądów czy namiętności dwojga bohaterów (uogólnionych w osobach aktorki i aktora) ironicznym tekstem Tomasza Manna „Cudowne dziecko”. (…)
(…) Reżyserska ręka Romany Próchnickiej sprawnie podsuwała aktorom: Halinie Kwiatkowskiej i Mieczysławowi Banasikowi przejścia od testu do tekstu oraz od sytuacji do sytuacji. Może zbyt ostro (wobec takiego zbliżenia z odbiorcą) akcentując sytuacje erotyczne, choć ich niedwuznaczność wynikała z toku opowieści Hemingwaya. Zgrabnie też reżyserka rozwinęła motyw przewodni chłopca ( z Manna), który – jako odtwórca roli – bynajmniej nie raził na tle aktorów, amatorskim stylem gry. Przeciwnie dodawało to wdzięku i bezpośredniości całej finezyjnej literaturze i dojrzałemu wykonawstwu ról obojga artystów.
Halina Kwiatkowska zaprezentowała – szczególnie w Czechowie, a przede wszystkim w Becketcie – bardzo różnorodne i ciekawe środki wyrazu scenicznego. Od kalekiej, ironicznej starej księżnej po groteskową wulgarność prostytutki dowcipnie jednak stonowana aż do… wywołania u odbiorcy odruchu współczucia. Mieczysław Banasik partnerował jej „elastycznie” – z ogromna swobodą i kulturą, a równocześnie (jeśli trzeba) z dyskretnym dystansem. Ta kameralna więc mini-zabawa w pojedynki literackie zyskała tędy dodatkowe smaczki interpretacyjne, choć – jak wspomniałem – wymaga to od publiczności co najmniej średniego wyrobienia intelektualnego, oraz znacznego stopnia oczytania.
Scenograficznie grała właściwie cała sala „FORUM”. Lech Przybylski umiejętnie rozłożyła akcenty plastyczne wokół widowni – pozostawiając „miejsce pojedynków” nigdy nie kończących: puste. Nie nachalną oprawę muzyczną przygotowała Anna Kuraś.
Jerzy Bober, Zabawa literacka, Gazeta Południowa 1978, nr 5.
Video
Animacje kostiumów

Fotografie (12)
Wkładka obsadowa (2)
Scenografie (0)
Kostiumy (0)
Plakaty (0)
Wideo (0)
Animacje kostiumów (0)