Przedstawienie:

Emigranci

Autor: Sławomir Mrożek przedstawienia tego autora >

Reżyser: Andrzej Wajda przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Krystyna Zachwatowicz przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

AA: Jerzy Stuhr przedstawienia >

XX: Jerzy Bińczycki przedstawienia >

* rola dublowana

Opis:

 /…/ Zewnętrznie osadza Wajda seans teatralny Emigrantów w przeciętnym kinie peryferyjnym z tanią muzyką przed wejściem i tandetną feerią światełek reklamowych./…/ Ciekawsze konsekwencje interpretacyjne wywołuje woal ekranowy, zamykający scenę w kadrze filmowym. Kadr ten chce jakby przytłumić dystansem myślowe ostrości, ale jednocześnie zamyka sytuację sceniczną, przybliżając aktora i kreowaną przezeń postać do widowni. /…/ Najważniejsza decyzja Wajdy zaowocowała pozostawieniem w egzemplarzu wszystkich wariantów interpretacyjnych. Tym sposobem obydwaj aktorzy : Jerzy Binczycki (XX) i Jerzy Stuhr (AA) otrzymali równe szanse „zagospodarowania” swojej postaci. Obydwaj wybrali jeden kierunek: charakterologiczno-ludzkich uzupełnień. Binczycki skomplikował prawdy wewnętrzne „chłopka- roztropka”, przydając im i naiwność zamyśleń „dużego dziecka”, i surrealistycznego dowcipu „wiejskiego mędrka”. Życiowy przeciętniak w interpretacji Binczyckiego otrzymał zarysowane w całej gamie mini-gestów wszystkie możliwe odcienie życiowych reakcji: od prymitywnej beztroski do bezradnego tragizmu. Decydowała tu powściągliwość środków/…/ , to jedna z najciekawszych ról Binczyckiego w teatrze i najbardziej twórcza propozycja charakteru XX.

AA – Jerzego Stuhra godny jest również wielu pochwał, przede wszystkim za odwagę porzucenia typu „kawiarnianego inteligenta”. Bardzo agresywny, śmieszny w swoich furiach i fascynacjach, jest jednocześnie bezbłędnym demaskatorem oszustw i sztuczek XX. Cudownie, niemal na jednym oddechu deklamujący obiegowe formułki filozoficznych klisz, jest prawdziwy w autoanalizie, nie pozostawiając żadnych złudzeń co do samego siebie.
       Dzięki aktorom scena finałowa niesie metaforyczną kwintesencję wspólnego losu miotających się postaci. Zdrowe, bezmyślne chrapanie XX po groteskowej próbie samobójstwa i histeryczny szloch AA po zniszczeniu „dzieła życia” są przecież z jednej materii: naprawdę tragiczne.
        Tak powstało przedstawienie wielkie i porywające, w którym znaczącą cegiełkę sukcesu dołożyła Krystyna Zachwatowicz, projektując do planu pogłębiające imitację wyblakłej kliszy wnętrze klitki z bebechami kanalizacyjnych rur i przewodów./…/ Nie tylko Mrożek w kadrze teatralnym Wajdy nie utracił ni procentu możliwości interpretacyjnych. Strat nie poniósł także ani reżyser, ani – co ważniejsze – aktorzy. /…/.
Krzysztof Miklaszewski, Mrożek w kadrze Wajdy, Teatr 1976, nr 17.

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011